Dyskoteka
Komentarze: 2
U nas w szkole miała być dyskoteka... Znacyz nie miała być, będzie, ale niestety nie dla mojej klasy... A dlaczego ? Bo to wszystko było tak ....
Dzisiaj na przerwie Sylwia podeszła do pani i coś tam zaczęła się pytać o dyskotekę. A nasza wychowawczyni na to, że ona o żadnej dyskotece nie wie, bo jej nie mówiliśmy. A wiedziała, tylko że nie mamy bo my jej nie powiedzieliśmy. I co z tego, że lista osób które przyjdą już jest u dyrka, a on się zgodził ... Jej nie powiedzieliśmy, więc nie mamy. Cholera, ale we mnie zagotowało ... Jak mieliśmy powiedzieć, skoro sami dowiedzieliśmy się niewiele wcześniej, a ta jeszcze wymaga, żebyśmy jej tydzień wcześniej mówili !!!!! Kurcze no !!! Robi problemy, a nie ma z czego. A myślę, że skoro lista była u dyrka, to i tak nikt by się nie skapł, gdybyśmy nie mieli opiekuna, nie ?! Cholercia, ale jestem złaaa ;)
Nie dlatego że nie idę, bo nie jestem jakąś taką wielką fanką dyskotek, to znaczy lubię je, ale bez przesady... Ale chciałabym pójść, bo lubię szkolne, bo jest dużo fajnych ludzi, i są moi przyjaciele, z którymi zawsze można pogadać. I lubię dyski w naszej skzole, bo na prawdę są fajne !!!!
Dodaj komentarz