Miły akcent ;)
Komentarze: 1
Aha no i jeszcze jedno :) Gdy wracaliśmy jechaliśmy przez Wiedeń, a że spaliśmy w hotelu zaraz przed tą stolicą to następnego dnia rano nie mieliśmy wyjścia jak pchać się przez centrum ;) Ja wlazłam do przodu i "pilotowałam" tatę tak, żeby pojechał tak dokładnie przez centrum, koło tych wszystkich zabytków z którymi wiążą się moje najlepsze wspomnienia, i udało się :D Normalnie byłam w siódmym niebie ;) Nie jestesm chyba bardzo sentymentalna, ale musze powiedzieć że ja to kocham Wiedeń :) Na prawdę, to miasto urzekło mnie całkowicie !!!!! :) I za każdym razem, gdy przez nie przejeżdżam, czuję to samo - to jest najlepsze :)
Wszyscy wiedzą, że od nadmiaru brzydoty się płacze, dzisiaj doświadczyłam też tego, że płakać można od nadmiaru piękna :) Ale tak płakać mogłabym cały czas ..... ;)
No dobra dość tych sentymentalnych i czułostkowych banialuków, znów zaczyna się normalne życie ... Ehhh ;(
;) Będzie dobrze ;) <papa>
Dodaj komentarz