sty 27 2004

Moje rozmyślania :)


Komentarze: 1

Dzisiaj mam taki mętlik w głowie, myślę jednocześnie o wszystkim, a nie wyciągam żadnych wniosków :) Ale to chyba w moim wypadku żadna nowość, bo wiele osób powie, że to ja tylko tak udaję że myślę ;)

A już niedługo będą walentynki .... Niedługo bo w końcu jak wrócimy po feriach, zostaną 2 tygodnie, a mogę się założyć, że miną szybko :) Ehh, do walnetynek mam mieszane uczucia ... W sumie wydaje mi się to święto nieco naciągane, bo miłość powinno się okazywać codziennie a nie tylko od święta, ale z drugiej strony to jest idealny moment dla nieśmiałych ... Nie popieram ściągania kasy przez wrednych kapitalistów, którzy żerują na zakochanych, wciskając im kicz jako symbol miłości, typu plastikowe serduszka, ramki z serduszkami, podkładki pod myszkę z serduszkami, doniczki z serduszkami, patelnie z serduszkami, et caetera ... Ale z drugiej storny jeśli ktoś zbiera doniczki z serduszkami, to czemu by nie kupić jeszcze jednej , szczególnej - bo w końcu od ukochanej osoby -  do kolekcji? Sama nie wiem... A co powiecie na kwiaciarnie, które obracają różami - te łądne i dorodne kosztują 10 zł (mimo, że poza świętem można je nabyć za ok.5) . Te nieco już zwiędłe za 5 zł ... I biznes się kręci, bo zawsze jakiś zmęczony pracoholik usłyszy w radio że są Walentynki i przypomni sobie że ma żonę, którą rzekomo kocha, wtedy pierwsza myśl faceta to jest róża, a że w kwaiciarni o tej porze zostają już tylko wspomniane zwiędłe róże, bierze pierwszą lepszą i wręca żonie ze sztucznym uśmiechem, myśląc że jest odkupiony ... Ehh, co sie dzieje z tym światem ... Ehh, co się dzieje ze mną dzisiaj, że taki głupoty piszę :) Widać nie dorosłam jeszcze do jakiś głębszych refleksji ... Ale powiem szczerze, że dla mnie jako dla dziecka poniekąd XXI wieku Walentynki kojarzą się z plastikowym kiczem, na "odwal się", bo według mnie niestety przybrały one taką formę ... A szkoda ...

A ja do Walentynek podchodzę sceptycznie, z własnego (nikłego co prawda, ale lepsze takie niż żadne) doświadczenia wolę obserwować z boku niż uczestniczyć ... I tak, do końca życia chyba będę już miała przed oczami scenę, jak moje koleżanki w podstawówce licytowały się która dostała więcej kartek ... Hehehehe, nigdy się tak nie uśmiałam jak wtedy ;)

A no i niektórzy jeszcze nie są w stanie zrozumieć, że wysłanie komuś kartki to nie zawsze jest objaw szaleńczego zakochania, a czasem drobny przyjacielski gest, żeby zobaczyć uśmiech na twarzy przyjaciela ... :) 3majcie się cieplutko, i żeby ten dzień w tym roku był dla Was wyjątkowo udany !!!!! papa :*

 

tabakaaa : :
27 stycznia 2004, 17:32
no a ja lubie walentynki ,to dzien szczegolny w ktorym mozna sie zapomniec ,no i fajne filmy leca w telewizji,staram sie tez wysyłac domoich znajomych jakies kartki chocby internetowe,liczy sie pamieć!!!!!!zycze ci w tym roku miłych walentynek i pozdrawiam ciepło i zapraszam czasem do mnie

Dodaj komentarz