Piątek ....
Komentarze: 4
Dzisiaj piątek, minał już drugi dzień tzw. "długiego weekendu". W gruncie rzeczy minął mi na niczym :D I to lubię najbardziej: lenić się ... Chociaż musze przyznać, że to w syumie męczące jest :P Takie nic-nie-robienie ... Ale czasem trzeba :P
Aaa wleciał mi jakiś brzydki duży robal do pokoju, jak mniemam przez okno i sobie lata :( Bleee ... i coś często robi kółka wokól mnie ... Ej stary idź sobie !!!!!!!
O mam pomysł !!! Otworze drzwi :D Proszę o brawa za niezwykle inteligentną i błyskotliwą ideę :P
Cholerka ale jest świetna pogoda ... Tak tylko pójśc sobie nad jakąś czystą rzeczkę i się w niej w miłym towarzystwie wykąpać... Niestety to tylko złudne marzenia :P Po pierwsze i najważniejsze: gdzie ja znajdę czystą rzeczkę ??????!!!!!!!! Po drugie jakie miłe towarzystwo chciało by sie plumkać w moim towarzystwie :P hehehe przepraszam, pisze troche bez sensu :P Przygrzało mi widocznie za bardzo :)
Ale serio, upał jak nie wiem :) Jak byłam u koleżanki przez chwilę, to termometr wskazywał 48st. C :P heheh wiadomo, ze to naciągane trochę, bo on wisi cały czas w słońcu ale i tak mnie to trochę zagieło :P Niedługo im tam termometru braknie, bo mają tylko podziałke do 50st.... hehehe :)
Ej kurde ten głupek nie chce wylecieć :( Mój świetny pomysł nie zadziałał jak na razie, niestety :(
Zauważyłam, ze najtrudniej napisac pierwsze 20 notek, potem już jakoś leci :P Ja na razie napisałam chyba 9, odkąd ogłosiłam reaktywację mojego bloga, więc na razie idzie jakoś opornie, mam nadzieję, ze nadrobię i wszystko się rozkręci :)
A najbardziej mi żal tych 60 notek, które wykasowałam w wyniku przypływu gniewu, żalu i pełnej desperacji :) No ale trudno się mówi, co było nie wróci :)
Ten idiota dalej tu lata.... I mnie straszy ...
Bo w sumie pisanie bloga to fajna sprawa :D Co prawda nie mogę napisać wszystkiego, co chciałabym napisać, bo mam świadomość, że ludzie, którzy mnie znają osobiście, w "realu" czytaja moje wypocinki... A są takie rzeczy, któych sama dokładnie nie potrafię opisać, uczucia i stany emocjonalne, których nie potrafię do końca zdefiniować, więc nie chciałabym, żeby ktoś z bliskich mi osób widział jaki mam na prawdę mętlik w głowie :)
Chyba rozwalę debila ... Aniu bądź spokojna, bądź spokojna...
Spadam, wyłącze światło i monitor, może sobie poleci :)
Dalsza relacja mojej walki z tym czymś później :P
pozdrowienia dla wszystkich, którzy przeczytają i jeszcze większe dla tych, którzy skomentują (nawet jeśli nie czytali :P )