Taka notka o niczym... Jak to zwykle bywa...
Komentarze: 8
Heej a wiecie co byłam przekonana ze do szkoły musimy iść już za dwa tygodnie w poniedziałek, a tu siedze sobie dzisiaj, patrzę przypadkiem na kalendarz i okazuje się że 1 września wypada we czwartek :D O jakże mi miło :P:P:P To znaczy że idziemy jeden dzień taki "normalny" i potem weekend :) Od razu jakoś mi się humor poprawił :P:P:P
Dzisiaj siedziałam sobie cały dzień w domu. Po powrocie z pracy mama moja się pyta czemu tu tak brudno :) A ja zrobiłam głupią minę, bo całkiem niedawno (w sobotę, ale dzisiaj jest wtorek, na litość boską :P ) sprzątałam, a poza tym według mnie było czystko ;) Później wraca mój brat z pracy i pyta: "Była mam dzisiaj w pracy?" Ja:"Niee, a czemu tak sądzisz??" On:"A bo czysto jakoś w domu..." ;) Normalnie tu widać że jestesmy jakoś spokrewnieni, ale przeciez mama nas urodziła (przynajmniej tak się utrzymuje ;)) wiec czemu ona ma takiego hopla na punkcie czystości??? Ale nie jest oczywiście pedantką, bez przesady, do tego jeszcze daleko ;) Tylko w porównaniu do mnie i mojego brata to jest na parwdę maniaczką czystości :P Bo ja lubię jak u mnie w pokoju pakuje taki słodki bałagan, mały rozgardiasz... ;) Przynajmniej widac, że ktoś tu mieszka :P A jak mnie juz bałagan zaczyna denerwować to sprzątam :P A poza tym zawsze wszystko umiem znaleźć w moim syfku, więc nie widze żadnego problemu ;) No ale niestety moja mama widzi ;) Hehehe ;)