:)
Komentarze: 5
Autobus MPK. Ścisk, jak zawsze o tej porze. Bezpieczne miejsce koło kasownika, punkt oparcia – rurka. Trzeci przystanek, do autobusu wchodzi ciekawy chłopak. Piękne oczy. Patrzę na nie. On kilka razy zatrzymuje na moich, wpatrujących się w jego, swoje spojrzenie, ale szybko nim ucieka. Trochę zawstydzony. Z czasem nabiera pewności i odwagi i już nie ucieka wzrokiem. Patrzymy się na siebie. Uśmiecham się. On odwzajemnia szeroko. Stoimy, autobus trzęsie. Kładzie rękę na mojej. Stoimy i patrzymy na siebie dalej. Zbliżam się do niego i mówię „Przepraszam”. To mój przystanek był.
Fajny dzisiaj dzień…