Archiwum październik 2005


paź 31 2005 ;)
Komentarze: 7

Heheh dzisiejsza notka będzie pozbawiona tonu refleksyjno-filozoficznego, na co pewnie większość zareaguje odetchnieniem z ulgą :P

A tonu owego nie będzie, gdyż wesoła jestem ogólnie rzecz biorąc dzisiaj :) Wczoraj byłam u rodzinki w Rzeszowie i na wschodzie… Wiecie co stamtąd przywiozłam ??? (poza wygrzebanym gramofonem Bambiono i winylowymi płytami Tercetu Egzotycznego… ;)) TRAMPECZKI !!!!!!!!!!!!!!!! ;) Na które polowałam już od wakacji :D Tzn. może niedokładnie na takie, jakie mam, ale w każdym razie polowałam na trampeczki i trampeczki dostałam :D

A oto i one :P Pod spodniami :P

Hihih ;) Pod spodniami ujęcie w lustrze numer 2 ;)

 

Lewy w (prawie) całej okazałości :P (odbicie lustrzane again ;))

Oba na tle drzwi :D

I jak ładnie się na półce prezentują … ;) hihihi :P

Błagam, tylko nie insynuujcie mi, ze jestem świrem ;) Wiem o tym dobrze :P

 

A u rodzinki było całkiem ciekawie :D W czasie drogi „do” wysłuchałam fragmentu streszczenia odcinka nr 2630 „Mody na sukces” w wykonaniu mojej babuni (od wysłuchania perypetii bohaterów w większej ilości odcinków uchroniło mnie posiadanie discmana ;)). Później pojechaliśmy do takiej małej miejscowości na groby… W kościele ludzie dziwne trochę patrzyli na moje włoski, no ale przemilczę ;) Mój brat miał ubaw :P (na cmentarzu kazali mi ubrać kaptur hehe ;)). Następnie pojechaliśmy do domku, w którym kiedyś mieszkała moja mama, tam zastaliśmy zasuszonego martwego szczura na środku ;) Zmarzłam tam okropnie i bałam się wykonywać jakiekolwiek ruchy :P Potem pojechaliśmy już do cywilizacji, do Rzeszowa, do rodzinki :D Pogadałam trochę z kuzynczką :P (Ewka kurde nie denerwuj mnie i ZRÓB COŚ młotku :P) , pogłaskałam pieska za uchem, straszyłam małe dziecko samym widokiem ;), zjadłam trochę dobrych rzeczy , dostałam trampeczki (!!!!!!!!!!! Dziękuje jeszcze raz:P) i ogólnie było pozytywnie :D

 

Jedyny negatywny aspekt to przeziębienie :P No i świadomość zbliżających się sprawdzianów….

 

Ale co tam się będę przejmować ;)


 

tabakaaa : :
paź 22 2005 Głupia sprawa...
Komentarze: 5

Troszeczkę mi dziwnie. Nie wiem co mam myśleć ... Wszystko się zmienia. Tego się nie spodziewałam, ani trochę. Anka, jak ja cię proszę, wybij to sobie z głowy :/ (Anka to ja, czasami mówię do siebie ;)).

Druga sprawa. Chyba powoli tracę nadzieję... Tymbark radzi "Poznaj prawdę", a ja chciałabym, serio bym chciała. I co z tego?! Chcieć to ja sobie mogę, nie ode mnie to zależy. A jeśli się nie dowiem w najbliższym czasie, chyba sobie dam spokój. Bo to trwa już zbyt długo.

A Bieszczady? Piękne o tej porze roku.

Było miło :)

tabakaaa : :
paź 17 2005 107.
Komentarze: 4

Ja ogólnie prosty człowiek jestem. Szybko przyzwczajam się do ludzi, ufam wszystkim i jakoś nie czepiam się szczegółów, nie obserwuję bardzo wnikliwie. Coś się stało, ktoś coś zrobił, zauważyłam to, skomentowałam i już. Nie ma co analizować po dwadzieścia razy. Może jestem naiwna, może jestem głupia. Ale wcale nie jest mi z tym źle.

Ogólnie jestem optymistką. Ludzie są z założenia dobrzy i fajni. Idę chodnikiem i widze tyle uśmiechniętych twarzy dookoła, tu sobie pani gra na skrzypacach a tam pan przebrany za nie-wiadomo-co zabawia przechodniów. I mi się to podoba. I mnie to cieszy.

Nie jestem zbyt skomplikowana.

tabakaaa : :
paź 08 2005 Bez tytułu
Komentarze: 6

Znów jest mi źle :( W domu pusto, co akurat mi nie przeszkadza. Ale samotność sprzyja rozmyślaniom i dziwnym wnioskom. Tym bardziej, jeśli towarzyszy jej ciemność, muzyka, świeczka, czarna herbata Earl Grey i gwiazdy za oknem …

 

Słyszę jego śmiech, widzę jego uśmiech i spojrzenie.

 

To tyle na jego temat.

 

Bo choć dusza chciałaby mówić, rozum radzi milczeć.

Wszystkiego najlepszego dla Gosiaka !!!!!!!!!!!!! Wielka buzia dla Ciebie :* Nie zmieniaj się skarbie :)

 

tabakaaa : :
paź 01 2005 Weekend :D
Komentarze: 4

Ostatnio mierzę czas tylko od weekendu do weekendu, to już taki urok roku szkolnego chyba ;) Zauważyłam taka prawidłowość, że na blogach w ciągu tygodnia nie widać nikogo, mało kto pisze nowe notki, a dopiero w piątek wieczorem, sobote i niedzielę wszystko ożywa :) Nic dziwnego w sumie, wszyscy wyjeżdżają do internatów lub uczą się tak, że nie mają czasu wejść na bloga ;) No albo nie dzieje się nic ciekawego :P

U mnie już niestety zaczyna się normalne szkolne życie :( Zaczynają pytać, kartkówki i sprawdziany też już zapowiedziane.. Wiele osób pewnie się zdziwi, bo w końcu minąl już miesiąc, a ja teraz piszę, że się zaczyna :P Ale ja nie chce :( Na dodatek się dobiłam, rozwiązując zadania z matmy : W gimnazjum chodzilam do klasy matematycznej i nawet nie bylam taka zla z tej matmy, teraz poszłam do humanistycznej i albo całkiem juz ogupialam, albo jakiś debil ułożyl książke do podstawowej matmy taką trudną : Mam nadzieję, że raczej chodzi o to drugie ;)

Mialam jechać do Włoch, ale nie pojechalam :( W poniedzialek na niemieckim pani mowi nam, że właśnie jest wymiana i zwoliło sie kilka miejsc i jakby ktoś chciał to może jechać, wyjazd jest we wtorek wieczorem :D Na dodatek to była rewizyta, więc nie grozilaby mi potem żadna Wloszka w domu ;) No to dzownie do rodzicow i pytam czy moge jechać. A oni mówią, że moge !!!! No to szok kompletny :P Tylko już wczesniej byłam umówiona z dziewczynami, że w poniedziałek idziemy do Sylwii na urodziny... Więc jak wrócilam ze szkoły, niedługo byłam w domu i pojechałam ;) Wróciłam stosunkowo wcześnie, ale mówiłam że będę jeszcze wczesniej no i rozpętała się mała burza :P Choleraaa :/ Trochę zaluję, że nie pojechałam :(

We czwartek byl teatr. "Wariat i zakonnica" :) O mało się nie spóźniłam, bo zasuwałam (nie wiem jak się orientujecie w Krakowie ;)) spod Bagateli (tam miałam przystanek :P) do Stu w 10 minut na obcasach <lol> Widok przekomiczny, to trzeba było zobaczyć ;) Sztuka zabawna, dramat Witkiewicza przedstawiona w sposob przystępny i intrygujący ;) Szalony poeta, temperamentna zakonnica, nieobliczalny doktor, który wszędzie doszukuje się kompleksów ;) Namiętność i zbronia w magicznej aurze szpitala psychiatrycznego :) Przyznajcie, musi być ciekawe, prawda ?! :P

Przyszły tydzień zapowiada się ciekawie jesli chodzi o spotkania towarzyskie, nieciekawie jeśli chodzi o szkołę... I mamy tu sytuację konfliktową :P A mówi się że zawsze ma sie jakieś wyjście ;) Będzie cięzko, może się uda :)

Bezsensowna i nudna ta notka ;) Jak większość. Trudno :P

tabakaaa : :